czwartek, 8 stycznia 2015

Tu na razie jest pastwisko ale będzie wiejskie siedlisko :)



Trochę o naszej łące, w sumie jeszcze nie naszej ale już niedługo.
Późnym latem a wczesną jesienią nasza głowę zaczęło zaprzątać to że w życiu trzeba mieć jakiś cel a skoro mamy już mieszkanie i to nie jest to czego oczekiwaliśmy od życia postanowiliśmy szukać dalej i postawiliśmy na łąkę…łąkę na wsi. Uwielbiamy przyrodę i spędzanie czasu na świeżym powietrzu i uwielbiamy coś robić…coś kreatywnego coś dla siebie  coś własnymi rękoma.
I tak powstał pomysł  małego domku na wsi dodatkowo doszedł nam nowy obowiązek, pszczoły.
Całość działki to 20m x 90m do działki przynależy pół stodoły, kawałek ogrodu i łąka na której do tej pory pasły się krowy sąsiada. A więc przystąpiliśmy do odmierzania i wyznaczanie jakoś tak lepiej to sobie wyobrazić. Działka należała do dziadka mojego męża znajduje się obok jego domu obecnie jest przepisana na mamę mojego męża  a wiosna ma być przepisana na mojego m.





A więc na wiosnę będziemy mieli mnóstwo kosztów ale jakoś grosz do grosza i będziemy „ciułać” mieszkanie już prawie skończone ale przydałaby się szafa do garderoby i rolety zewnętrzne ale to już grubsza sprawa i nie wiem czy w tym roku uda się ten temat ogarnąć  w końcu nie mamy zbyt wielkiego pola do popisu jeśli chodzi o wypłatę a jeszcze kredyt na mieszkanie opłaty, spłata ratalna itd…no a wiec szare życie przeciętnego Polaka.
Na łące zaczęliśmy od jesiennych przekopów pod warzywnik żeby trawsko się przegryzło z ziemią ;)
Tak więc wyznaczyliśmy warzywnik 11,5m x 5,5m i przekopaliśmy łopatami co nie było takie łatwe, gdyż łąka od zawsze była łąką, trawa była niemiłosiernie wielka i płatająca się a wiec najpierw trzeba było ów kawałek wykosić a potem przekopać. Oto jak prezentuje się warzywnik:


Na wiosnę trzeba będzie tylko wyrównać poziom i zrobić mały plotek na wysokość około 60cm z wikliny. Pomysł zaczerpnęłam z innego bloga: my-cottage-life-bubisa.blogspot.com
Dodatkowo obok warzywnika ma stanąć zbiornik na wodę do podlewania i ławeczka do odpoczynku może jakieś kwiaty w donicach oczywiście z uwzględnieniem „pożytku” dla pszczół. ( o tym skrobnę inny post).
Plan warzywnika poniżej. Będą warzywa które lubimy jeść najczęściej czyli wszystkiego po trochę w dodatku jeszcze zioła. Pierwszy raz będę siać i pielęgnować coś samodzielnie, jako dziecko robiłam to pod okiem rodziców na naszej „działce” a teraz przyjdzie się z tym zmierzyć mam nadzieje ze podołam może wkrótce wrzucę plan całej „wiejskiej zagrody” bo pomysłów mamy wiele :) (już zbieramy polny kamień którego będziemy potrzebować w znacznej ilości i na stodołę też jest pomysł).
W związku z tym że powstanie warzywnik a dookoła pałętają się krowy i kury, będzie potrzebne ogrodzenie całej działki i planujemy je zrobić na przełomie marzec-kwiecień, zależy od pogody i od  finansów ;) dodatkowo poprosimy właściciela krów żeby jeszcze odgrodził całość pastuchem bo siatka dla krowy to nie jest żadna zapora. Na wiosnę planujemy również sadzić drzewka itd. o tym tez będzie dodatkowy post , a więc szykuje się pracowity rok.
Muszę sobie chyba stworzyć całą listę zadań i wyzwań na ten nowy rok a tymczasem pozdrawiam i zmykam do codziennych obowiązków. :)

2 komentarze:

  1. Piękne plany! Trzymam kciuki za realizację, pewnie się teraz solidnie do tego przygotowujecie. Płotek wiklinowy na pewno będzie super! A inspekt? Z planu wydaje się niewielki, jak zamierzasz go wykorzystać?
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) plotek skończony postaram się jutro dodać nowe zdjęcia, inspekt będzie miał 1,10 na 1,10 i będzie na sałatę a potem zostanie zlikwidowany, dzięki za komentarz :)

      Usuń