sobota, 2 kwietnia 2016

Na holenderskiej ziemii

No i jestem, pracuje, oglądam i podziwiam , Holandie.
Od czego by zacząć jestem tu już miesiąc i jeden tydzień. Mieszkam nadal jeszcze na pokoju agencyjnym, od niedawna wraz z mężem przeprowadził się i pracuje ze mną ale niestety na innej zmianie i się mijamy. Postaramy się coś załatwić żeby przenieśli go na moja bo to nie życie chociaż i tak jest lepiej niż było bo widzieliśmy się tylko jeden dzień w tygodniu kiedy przyjeżdzał.
Ogólnie praca spoko no i pokój też ale jednak wolimy coś swojego, jesteśmy we trójek wraz z moja szwagierką i bardziej będzie opłacać się coś wynająć no i komfort mieszkania samemu o wiele większy.
Jakie mam spostrzeżenia po pierwszym miesiącu, Holandia to piękny zadbany kraj piękne ogródki przed domem, zadbane parki, zielonaaa trawa i ju nie mogę doczekać się kiedy ta cała seria barw wybuchnie będzie zielono kwitnąco dookoła. Przeurocze domki, zwierzęta wszystko w moim stylu i sprawia że bardzo tęsknie za swoim zielonym skrawkiem ziemi, za grzebaniem na ogrodzie i tylko myślę ze już miałabym siewki na parapecie i wyczekiwałbym połowy maja, no ale cóż pozostają mi tylko zdjęcia jakie otrzymuje i podziwiam moje kwitnące krokusy na zdjęciach i mnóstwo kopców wrednego kreta. Raz w tyg sprawdzam pogodę jaka jest w Polsce ot tak z ciekawości. Cały czas powtarzam sobie że przyjechałam tu żeby spełniać marzenia i ta myśl mnie podtrzymuje w pracy.
Obiecałam sobie jak wynajmiemy jakieś mieszkanko to na pewno zaopatrzę się w skrzynkę z nasionkami z której rosną pomidory bądź zioła bo muszę mieć coś zielonego żeby nie zwariować ot np. taki zestaw za 3,99euro , nie wiadomo co z tego wyrośnie ale cokolwiek by to miało nie być ważne żeby było zielone :D

Dobrze dość mojego marudzenia teraz czas na zdjęcia.















(co to za krzak?)


(kury w parku)







                                                                          (parking rowerowy)

Na dzisiaj to tyle, jeśli wybierzemy się słynnego holenderskiego ogrodu napewno umieszczę krótkiego posta z relacją i zdjęciami :)